Depresja w cukrzycy
Wyniki wielu badań wskazują na złożone związki pomiędzy cukrzycą typu 2 a zaburzeniami depresyjnymi.
Związek między cukrzycą a depresją dostrzegany był w medycynie już od dawna. Opublikowano wiele badań dotyczących depresji w cukrzycy, które dały podstawę do przeprowadzenia metaanaliz. Doniesienia z lat 90. XX wieku wskazywały na zaskakująco dużą częstość występowania depresji w przebiegu cukrzycy. Wysokie wyniki uzyskiwano w badaniach z zastosowaniem metod samooceny, a znacznie niższe w badaniach klinicznych, np. w metaanalizie Andersena i wsp. z 2001 roku, odpowiednio 31 proc. i 11,4 proc. Przeprowadzone nieco później badania z zastosowaniem wystandaryzowanych ustrukturowanych wywiadów klinicznych przeprowadzanych przez przeszkolonych badaczy stwierdzały depresję u nieco poniżej 10 proc. osób z cukrzycą.
Wyniki badań
Wyniki pierwszych metaanaliz prowadziły do zaskakujących wyników – depresja zwiększa prawdopodobieństwo występowania cukrzycy o około 30 proc., a cukrzyca nie zwiększa częstości występowania depresji (Eaton i wsp., 1996). Jest to sprzeczne ze zdroworozsądkowymi oczekiwaniami. Oczywiste wydaje się, że fakt chorowania na cukrzycę powoduje pogorszenie nastroju. Smutek to w wielu przypadkach adekwatna reakcja na niekorzystne wydarzenia życiowe. Nie każdy depresyjny nastrój to epizod depresji – jednostki chorobowej, zaliczanej do zaburzeń nastoju.
Nowsze metaanalizy wskazują, że depresja zwiększa ryzyko cukrzycy o 60 proc. (Knoll i wsp., 2007), a cukrzyca jednak zwiększa ryzyko depresji, ale jedynie o około 20 proc. (Nouwen i wsp., 2010).
W rzeczywistości problem związków cukrzycy ze stanem psychicznym jest większy, ponieważ objawy depresyjne niespełniające kryteriów zaburzeń depresyjnych zwiększają ryzyko powikłań cukrzycy. Z tego względu systematyczna ocena stanu psychicznego i podejmowanie odpowiednich interwencji psychoterapeutycznych mają istotne znaczenie w leczeniu cukrzycy. Wyniki niektórych badań wskazujące, że skuteczne leczenie depresji nie przekłada się bezpośrednio na obniżenie poziomu hemoglobiny glikowanej nie oznaczają braku wpływu nastroju na długoterminowy przebieg omawianej choroby.
Depresja w cukrzycy u polskich chorych
Brak jest rzetelnych danych wskazujących na to, jak często występuje depresja u osób z cukrzycą w Polsce. Poleganie na danych z innych krajów może być zawodne, ponieważ rozpowszechnienie depresji wykazuje znaczne różnice w poszczególnych krajach. Do niedawna często powoływano się u nas na bardzo dobre badania zespołu Kesslera – wyniki wskazywały, że na epizod depresji w ciągu życia zapada około 16 proc. mieszkańców USA. Tymczasem podobne badanie przeprowadzone przez zespół pod kierownictwem Moskalewicza na reprezentatywnej grupie 10 tysięcy Polaków wykazało depresję w ciągu życia
u 3 proc. osób. Oczywiście to znaczna grupa osób, ale nie tak ogromna jak w USA. W związku z tym, częstość depresji wśród osób z cukrzycą może też być mniejsza niż w USA, skąd pochodzi wiele badań na ten temat. Przy okazji omawiane badanie wskazuje, że zdrowie psychiczne Polaków jest znacznie lepsze niż w USA – co najmniej jedno zaburzenie psychiczne w omawianych badaniach stwierdzono o 23 proc. badanych w Polce i 48 proc. w USA.
Ze znanych mi badań dotyczących częstości depresji w cukrzycy w Polsce na uwagę zasługuje opublikowane w 2013 roku międzynarodowe drugie badanie DAWN (Diabetes, Attitudes, Wishes and Needs – Cukrzyca, Postawy, Życzenia, Potrzeby), które było przeprowadzane w 17 krajach, w tym w Polsce, w grupach 500 osób. Wynik wskazujący na ryzyko depresji uzyskało blisko 20 proc. respondentów, jednak próba nie jest reprezentatywna. Zastosowano tu badanie przesiewowe. Z kolei w prowadzonym aktualnie przez mój zespół badaniu wśród 20 osób zbadanych za pomocą wystandaryzowanego wywiadu klinicznego nie stwierdziliśmy depresji u żadnego pacjenta. Bardzo potrzebne jest badanie depresji w reprezentatywnej grupie osób z cukrzycą w Polsce.
Współpraca lekarza z pacjentem
Większość chorych na cukrzycę to osoby po 50. r.ż. Znajdują się w niezbyt łatwej sytuacji życiowej, często mają też inne choroby współistniejące (np. nadciśnienie) albo powikłania cukrzycy. Taki pacjent, jeśli ma depresję, jest leczony tak samo jak inni pacjenci z depresją. Lekarz przede wszystkim musi zwracać uwagę na gospodarkę węglowodanową, na interakcje z innymi lekami. Inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny mogą spowodować obniżenie poziomu glukozy do 30 proc., natomiast klasyczne leki trójcykliczne zwiększać go do 150 proc. Za lek o najmniejszym wpływie na gospodarkę węglowodanową i najmniejszym ryzyku działań niepożądanych oraz interakcji uznawana jest sertralina. Diabetolog powinien wiedzieć o leczeniu depresji i dokładnie oceniać wpływ na poziom glikemii.
Jak wynika z moich obserwacji, diabetolodzy poświęcają pacjentom odpowiednią ilość czasu i angażują się w leczenie. Prowadziłem warsztaty dotyczące depresji w cukrzycy i widziałem, jak zaangażowani są diabetolodzy w uwzględnianie czynników psychologicznych w celu optymalizacji wyników terapii. Szczególne zainteresowanie wykazują diabetolodzy, którzy mają wieloletnie relacje ze swoimi pacjentami, są z nimi związani i znają ich sytuację życiową.
Wyniki badania DAWN 2.0 wskazują, że jesteśmy na 3. miejscu, jeśli chodzi o procentową liczbę pacjentów biorących udział w działaniach edukacyjnych. Lepiej jest tylko w Kanadzie i w Niemczach. Biorąc pod uwagę fakt, że nie mamy edukatorów, polskim diabetologom i pielęgniarkom należy się szacunek.
Warunkiem, aby pacjent stosował się do zaleceń diabetologa, jest jego poczucie wpływu na przebieg cukrzycy oraz motywacja do optymalnego postępowania terapeutycznego. Najbardziej skuteczne są metody ukierunkowane na wzmacnianie samodzielnego postępowania z cukrzycą. Z badań wynika, że ta forma edukacji jest bardziej skuteczna od tradycyjnej, co przekłada się na poprawę wyników hemoglobiny glikowanej o 0,8 proc.
tekst: Andrzej Kokoszka